sobota, 15 grudnia 2012

7.Love writing their own stories..

*Rano*
Obudził mnie dzwonek do drzwi. Wkurzona , że ktoś mnie obudził zeszłam na dół.Otworzyłam drzwi a w nich stał Harry.
-Hej...- powiedział uśmiechając się.
-Czego chcesz?..- warknęłam.
-Co się stało?- spytał wskazując na moją zabandażowaną rękę.
-Nic..- rzuciłam i chciałam schować rękę ale nie zdążyłam. On złapał mnie za nią i wciągnął domu. Podniósł mnie i zaniósł do kuchni sadzając mnie na blat szafki. Nim zdążyłam cokolwiek zrobić zaczął odwijać bandaż.
-Styles! Co ty do cholery robisz?!- wybuchłam chcąc wyrwać rękę.
-Uspokój się. - powiedział i przytrzymał mocniej moją dłoń co nie powiem zabolało trochę zważając na to, że na nadgarstku wciąż była świeża ranka.
-Ałłłł- syknęłam z bólu i złapałam za jego rękę , żeby zrozumiał, ze ma puścić.
Jednak on nie reagował tylko przesunął rękę wyżej i dalej odbandażowywał. Gdy zdjął cały bandaż zrobił wielkie oczy.
-Co to jest?- spytał delikatnie przejeżdżając palcem po świeżej nie zagojonej jeszcze rance.
-Em.. skaleczyłam się..- powiedziałam wbijając wzrok w podłogę.
-Czy może tym?- spytał wyjmując z kieszeni żyletkę.- Znalazłem ją w łazience na podłodze..- powiedział.-Dlaczego?- spytał cicho.
- Nie chce  tym rozmawiać.. po prostu...- powiedziałam po czym on przytulił się do mnie.
Wtuliłam się jak najmocniej.
-Siedziałem sobie na tarasie, gdy nagle przyszedł do mnie Lou.. Spytał się czy nie widziałem gdzieś ciebie. Powiedziałem, ze nie. Od razu zacząłem cię szukać. Gdy wszedłem do łazienki mój wzrok przykuła żyletka leżąca na podłodze. Podniosłem ją i poszedłem do sypialni. Przez całą noc myślałem dlaczego... ale nie mam pojęcia... Przyszedłem tu od razu jak wstałem... - powiedział Harry.
- Nie ważne.. Harry nie chce o tym rozmawiać.. Skąd wiedziałeś,że jestem w domu?- spytałam a po moim policzku spłynęła łza.Harry odsunął się ode mnie i wytarł kciukiem łzę.
-Wysłałaś SMS-a Val. Ona od razu przyszła do mnie i powiedziała, że wyprowadziłaś się do siebie.. - powiedział Harry.
- Eh.... Miała nic nie mówić.. Ale nic więcej ci nie powiedziała dlaczego etc.?- spytałam z nadzieją.
-Em.. nie... nie chciała.. Powiedziała, że to twoja sprawa i że jak będziesz chciała to mi sama powiesz..- powiedział.-To powiesz co się stało?- spytał z nadzieją.
-Harry, Harry...Nie... Narazie nie.. Dobrze?- powiedziałaś patrząc mu w oczy.
-Dobrze - odparł szepcząc i znów się do ciebie przytulił.
-A Louis?- spytałam.
-Kazałem mu zostać u mnie z Val.- odparł.
-No dobra pewnie jesteś głodna.. Co powiesz na Taco's?-spytał uśmiechnięty. -Idź się ubrać na górę a ja przygotuje !- dodał zdejmując mnie z blatu.
-Ok.- odparłam biegnąc na górę.
Ubrałam się szybko w to. Włosy zostawiłam rozpuszczone i zbiegłam na dół.
W kuchni rozchodziły się cudowne zapachy.
-Siadaj.- powiedział Harry z promiennym uśmiechem.
Usiadłaś posłusznie. Po jedzeniu stwierdziłaś , że umyjesz naczynia.
-Ja to zrobię - upierał się Harry, ale ty już stałaś przy garach.
-Nie Harry. Ty zrobiłeś posiłek, a ja posprzątam- powiedziałaś z uśmiechem.
-Ok to ja idę pooglądać TV.- powiedział zrezygnowany Harry.A ty szczepiłaś włosy w koka, tak aby ci nie przeszkadzały.
Zmywałaś w cichy naczynia , słuchając telewizora, gdy nagle dźwięk ucichł.
Poczułaś na swojej szyi ciepły podmuch, który przyprawił cie o dreszcze.
Po chwili na twoich biodrach poczułaś czyjeś dłonie, które z pewnością należały do Harry'ego.
-Ile jeszcze?- spytał Harry.
-Jak mi będziesz przeszkadzał to na pewno nie zrobię tego szybciej- powiedziałaś i się zaśmiałaś.
Oparł głowę na twoim ramieniu, a jego loczki łaskotały cię w szyję. Wydał z siebie ciche westchniecie zrezygnowania.
-No gotowe. Pozmywane już.- powiedziałaś.
-Już?- spytał zdziwiony.
-Widzisz nie przeszkadzałeś mi i szybko poszło.
Odwrócił mnie do siebie przodem, podniósł i zaniósł na górę. Posadził mnie na moje łóżko.
-Obejrzymy film?- spytał.
-Jasne. Wybierz jakiś.- powiedziałam .Kompletnie zapomniałam, że w mojej małej biblioteczce jest parę horrorów.-TYLKO NIE HORROR!- dodałam, ale Harry już włączył jakiś horror. Odwrócił się i cwaniacko się uśmiechnął.
-Styles! Dobrze wiesz, że nienawidzę Horrorów!- powiedziałam przerażona.
-Przestań.. to czyste science-fiction.A poza tym nie masz się czego bać bo ja tu jestem z tobą.- powiedział po czym położył się koło mnie.
Horror nie był aż taki straszny. Jak był straszny moment to odwracałam się i wtulałam się w Harry'ego. Zauważyłam, że Harry przez większość czasu patrzy na mnie zamiast na film. Podniosłam głowę patrząc na niego.
-Czemu nie oglądasz?- spytałam.
-Straciłem ochotę oglądania horroru.. - powiedział tłumacząc się . Ja się tylko zaśmiałam.
-Dobra ... muszę wziąć się za przepisywanie notatek..- jęknęłam wstając i podchodząc do stosiku zeszytów i  książek.
-Pomogę ci!- zaoferował się ochoczo Harry.
-Naprawdę chce ci się?- spytałam zdziwiona.
-No pewnie.- powiedział Harry i zabrał mi parę zeszytów , po czym zaczął przepisywać.
Zabraliśmy się za przepisywanie. Harry przepisywał leżąc na moim łóżku. Ja usiadłam na podłodze opierając się o nie. Na początku pisaliśmy w ciszy. Nagle Harry ją przerwał.
-Wiesz .. przepisując zeszyty ja się przy okazji pouczę.- powiedział szczerząc się.
Spojrzałam na niego tylko i znów powróciłam do przepisywania. Harry się widocznie zasmucił.
Wstałam i pokazałam gestem żeby się przesunął położyłam się obok , zeby przepisywać.
Szybko poszło. Przepisaliśmy prawie wszystkie zeszyty. Co dwie ręce to nie jedna.(pisze się prawą xD wiec były 2 ręce do pisania xD)
Zostały ostatnie dwa. Jeden ja przepisywałam a Harry drugi.
-Skończyłem!- powiedział Harry odkładając zeszyt.
-Wielkie dzięki- powiedziałam  przytulając się do niego.-A teraz poczekaj chwilkę ja przepisze ostatni zeszyt.
-Ok.- powiedział i zaczał bacznie mi się przyglądać.
Próbowałam pisać ale zaczęło mnie to rozpraszać.Harry zaczął bawić się moimi włosami.
-Harry ..- powiedziałam śmiejąc się.
-Hmm?
-Możesz przestać?- spytałam grzecznie.
-Hm.. zastanowię się...Nie..- powiedział cwaniacko się uśmiechając.
Westchnęłaś i zaczęłaś dalej przepisywać. Harry odgarnął moje włosy na jedną stronę i zaczął nawijać sobie na palce moje lekko kręcone włosy. Miałam takie naturalne.
-Skończyłam. Uff ff-oznajmiłam rzucając zeszyt na podłogę i kładąc głowe na łóżku.
Harry położył głowe na mnie.
-Co ja bym bez ciebie zrobiła?- spytałam w końcu przerywając ciszę.
-Siedziałabyś do jutra nad książkami- powiedział z uśmiechem.
I znowu ta cisza...
Ale jakos dobrze się  niej czuliśmy...  Nie potrzebowaliście słów.. wystarczyło , ze przebywaliście razem.
Cisze przerwał SMS.
  Dzisiaj znów masz wolną chatę na noc :D. Val stwierdziła, że powinnaś jeszcze zostać sama, więc ja idę do niej dzisiaj. Louis XX.
Aha no to wszystko jasne..
-Harry...
-Hm?- odparł chłopak z głowa w poduszce .
-Zostaniesz u mnie? Louis nie przychodzi na noc.. idzie do Val..- spytałam bawiąc się tymi jego brązowymi loczkami.
-Jasne- powiedział lokers patrząc się na ciebie tymi słodkimi zielonymi oczkami i obejmując cię ramieniem.
Podciągnął się i cmoknął mnie w policzek.
-A to za co?- spytałam.
-Za to, że jesteś ..- powiedział z uśmiechem i z tymi swoimi nieziemskimi dołeczkami.
Bez słowa wtuliłaś się w niego.
-Dobra.. jest już późnawo... idź się umyć a po tobie ja. ok?- spytałam.
-Jasne- powiedział po czym ja wzięłam czysty ręcznik i wręczyłam go Hazzie.
-Dziękuje- odparł i udał się szybkim krokiem do łazienki.
Po chwili słychać było wodę w prysznicu.Posiedziałam na łóżku.Zeszłam na chwile na dół do kuchni żeby się napić. Wyjęłam kubek z szafki i odwróciłam się , bo coś usłyszałam.Wystraszyłam się i upuściłam kubek.Całe szczęście ten kubek sie nie tłukł Oparty o futrynę stał Harry w samym ręczniku. Po nagim torsie spływały kropelki wody. Wyglądał mega seksownie.
-Łazienka już wolna- powiedział ze słodkim uśmiechem.
Nie mogłam wydusić z siebie słowa. Stałam wryta w podłogę z otwarta buzią. Po chwili gdy się zorientowałam zamknęłam ją pospiesznie. Przełknęłam ślinę i pokiwałam tylko głową po czym otępiała weszłam na górę. Zdołałam tylko wydusić ciche:"Ok". Zaraz po tym usłyszałam cichy chichot.
-Z czego się śmiejesz Styles?-spytałam jak się ogarnęłam.
-Z ciebie-powiedział ze śmiechem.
-Aż taka zabawna jestem? Dzięki schlebiasz mii haha- powiedziałam śmiejąc się przy tym jak głupia.
-Idź się myć wariateczko!- krzyknął Harry wpychając mnie do łazienki.
Ok. Postanowiłam wziaść dłuuugą kąpiel z bąbelkami w naszej ogromnej wannie.
Rozebrałam się. Woda była już nalana prawie po brzegi. Wlałam płyn do robienia piany(tak wiem to dla małych dzieci ale ja lubię) i weszłam po samą szyję do wody. Oparłam się wygodnie, i zamknęłam oczy. Leżałam tak z dobre 10 minut. Moje ręce wyglądały jak rodzynki. Znów zamknęłam na chwilę oczy, ale po chwili znów otworzyłam bo usłyszałam słodki śmiech Stylesa.
-Co ty odwalasz?!- pytałam próbując się jakoś zakryć, ale nic nie było widać przez pianę( w tym momencie w duchu podziękowałam Bogu za swoją słabość do kąpieli w pianie).
-Siedzę.- odparł siadając na brzegu wanny.
-E... Aha.. Ale wiesz.. ja się kąpię... - powiedziałam lekko zdezorientowana.
-Wiem to- odparł z cwaniackim uśmiechem.
- Długo tu stoisz?- spytałam z nadzieją że nie.
-Prawie od początku twojej kąpieli. Nie martw się jak wszedłem to już byłaś w wannie i miałaś zamknięte oczy. A ja przyszedłem tylko zabrać spodnie , które zostawiłem- odparł z takim samym uśmiechem jak przed chwilą.-Mogę się dołączyć?- spytał śmiejąc się.- bo wygląda to bardzo relaksująco.- powiedział z zupełnie poważną miną.
-Harry.Proszę cie nie wygłupiaj się i wyłaź stąd.- powiedziałam spokojnie ale widziałam po jego minie że on mówi poważnie.-Harry... nieee.. ja już wychodzę.
-Ok- powiedział uśmiechając się. - no to wychodź.
-Ale musisz wyjść. Harry!- powiedziałam  i chlapnęłam go wodą.
-O tyyy!- powiedział i chlapnął mnie w twarz wodą.
-Wychodź! ale już!- powiedziałam stanowczo.
-Em... Hm.. Niech pomyśle.. Nie.- powiedział śmiejąc się. Wstał i oparł się o futrynę jedna ręką.
-To zakryj oczy! Ale już! I nie podglądaj! Bo uduszę!- powiedziałam a on posłusznie zakrył oczy. Oczywiście "nieszczelnie" za co dostał burę. Gdy zakrył oczy to szybko obwinęłam się w ręcznik. On otworzył oczy i przygryzł lekko dolna wargę. Przełknął głośno slinę.
Zadowolona wyszłam w łazienki kręcąc biodrami. A on wodził za mną wzrokiem. Nie odzywał się słowem i nie ruszył z miejsca. Wciągnęłam zadużą koszulkę Louisa i swoje bokserki. Harry obserwował każdy mój ruch.Podeszłam do niego i wręczyłam mu koszulkę i dresy Louisa. On z wymownym uśmiechem oddał mi koszulkę. Harry udał się do łazienki a po chwili wyszedł ubrany w  dresy.  Ja weszłam pod kołdrę i odwróciłam się na bok. Po chwili łóżko się delikatnie ugięło, bo Harry na nie wszedł. Nie położył się normalnie jak każdy człowiek . Nie on usiadł na mnie.
-Jesteś śpiącaa?- spytał z rozżaleniem.
-Taaak- powiedziałam i ziewnęłam.
Posmutniał i opadł na łóżko.
-yyyyyyy- jęczał Harry- Yyyyyyyyy - dalej marudził- yyyyyyyy...
-Harry przestań.- powiedziałam zmęczona.
-Ale kiedy ja nie jestem zmęczony.- marudził.
"Jak dziecko" -pomyślałam. Westchnęłam i odwróciłam się do niego przodem. On uśmiechnął się , a ja zatonęłam  w jego tęczówkach. Za każdym razem mnie hipnotyzowały.Przejechałam opuszkami palców po jego nagim torsie. On się uśmiechnął i cmoknął mnie w policzek życząc dobrej nocy. Położyłam głowe na jego torsie i wtuliłam się w niego. Był taki ciepły, a mi było tak przeraźliwie zimno. On głaskał mnie po głowie. W końcu zasnęłam.
-------------------------
Planowałam dodac później ten rozdział ale i tak był przeważająca ilość głosów, zeby byli razem za pare rozdziałów ;F ten rozdział miał miec inną końcówkę xdd miało być inimalnie +18 ale skoro nie będą razem xdd ale spokojnie jeszcze zdążymy xD ahhahaahah
Alex xxx.

23 komentarze:

  1. Prosze dalej kocham tego bloga!

    OdpowiedzUsuń
  2. Twój blog jest świetny!! Czekam na kolejny rozdział !!!;***

    OdpowiedzUsuń
  3. kiedy następny ?? twoje opowiadania tak wciągają dzisiaj je wszystkie przeczytałam i z niecierpliwością czekam na kolejny rozdział . Uwielbiam tego bloga , więc nie każ nam dłużej czekać na kolejny rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  4. SPAM
    Hej zapraszam na mojego bloga, dopiero zaczynam, więc było by mi miło gdybyś zajrzała ;) http://moze-to-nie-bajka.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Super zapraszam do mnie ;) http://pozytynie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. [Spam]

    Claire Evans, zwykła nastolatka kochająca śpiewać, ciesząca się każdą chwilą w życiu. Pewnego dnia wszystko zostaje jej odebrane. Przyjaciele, chłopak...Przeprowadzając się w nowe miejsce, Claire myśli ,że już nigdy nie zazna szczęścia...Czy aby na pewno ma rację? Jej życie wywróci się do góry nogami, gdy pojawi się w nim najsławniejszy boysband na świecie. Czy jeden z chłopaków namiesza jej w głowie? Będą przyjaciółmi...A może kimś więcej? Tego dowiecie się czytając moje opowiadanie.

    Serdecznie zapraszam na bloga : http://you-will-always-be-my-love.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Kiedy następny rozdział ? :)
    Czekam z niecierpliwością ! :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Super rozdział, zapraszam do mnie :) http://imaginy1dopowiadania.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie wiem co napisać =D Emm chyba po prostu ,że czekam na następny rozdział !
    Zapraszam do mnie -->
    http://noteverythingisperfect19.blogspot.com/ ( Historia księżniczki UK )

    http://mybodyfailsiamonmykneespraying.blogspot.com/ ( Historia girl bandu , 2 na 4 które nie lubią się za bardzo z one direction czy zmienią do nich nastawienie ? )

    OdpowiedzUsuń
  10. Nominuję Cię do The Versatile blogger :)
    Syl xx from mywaytobehappy95.blogspot.com :)
    *szczegóły u mnie*

    OdpowiedzUsuń
  11. Szkoda, że nie piszesz :c

    http://its-true-love-dont-be-a-liar.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  12. tak czekam na następny.. a tu nic ;/ PROSZE ! *-*

    OdpowiedzUsuń
  13. Super<3 zapraszam do siebie you-always-have-dreams.blogspot.com😃

    OdpowiedzUsuń
  14. Świetny. Lubie twojego bloga i to opowiadanie. Jest naprawde ciekawe.
    http://nowe-opowiadanie.blogspot.com/
    Zapraszam wszystkie directionerki na prolog opowiadania z Lou,Demi,Miey, Taylor i Richim i liczę na komentarze

    OdpowiedzUsuń
  15. Pisz!! :D ten blog jest świetny!!! czekam ;D

    OdpowiedzUsuń
  16. Kocham <3
    dasz-rade-a-ja-ci-pomoge-zayn.blogspot.com zapraszam ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. kiedy kolejny rozdział? Czekam na next
    Zapraszam do siebie http://i-loved-you-first-bad-boy.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  18. Kiedy kolejny rozdział. Z niecierpliwością czekam na kolejny tymczasem zapraszam do siebie: http://nieodkryta-nadzieja-ma-kolor-zieleni.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. czytam :3
      i zapraszam do mnie http://story-of-my-life-patrycja.blogspot.com

      Usuń
  19. Szkoda że już nie piszesz
    Nikaa Malik

    OdpowiedzUsuń