sobota, 1 września 2012

5.And I won't be leaving 'til I've finished stealing every piece of your heart...

Rano...wpadł do pokoju Louis. Mój brat oczywiście wszedł bez pukania.. jak zwykle. Ja z Harrym szybko się d siebie odsunęliśmy w miarę możliwości jak na prawie śpiących ludzi.
-Ooo.. Co tu się działo? Harry co ty tu robisz?- spytał poruszając zabawnie brwiami.
-E... właśnie wychodzę...- powiedział speszony Harry wstając i zabierając z fotela swoją bluzę. -No to ten.. do zobaczenia później- dodał wychodząc.
-Ok..- odpowiedziałam do Harry'ego.
-Siostra co tu się dzieje?- spytał uśmiechając się Louis.
-Nic czubku .Puka się... wiesz?- powiedziałam.
-Nie wiedziałem , ze nie jesteś sama- powiedział i zaśmiał się.
 -Przestań już ok? Harry to tylko kolega tak?- powiedziałam lekko zdenerwowana.
-Ok Ok!...- powiedział Louis zamykając temat.Poszłam się przebrać w to
Wtedy do pokoju wpadli resztę chłopców i Val. Louis pocałował moją przyjaciółkę w policzek a ona się uśmiechnęła i zachichotała cicho.
-Co dzisiaj robimy?-krzyknął Zayn.- Mamy dzisiaj z chłopakami wolne. Koncert dopiero za 2 dni także..- dodał.
-Hm.. zostajemy w hotelu , czy gdzieś macie ochotę iść?- spytałam.
-Ja tam chętnie bym został.. tu mamy wolne też od fanek..- powiedział Niall.-Chociaż je kocham to czasami mnie przerażają- jęknął i ugryzł kawałek kanapki którą trzymał w ręku.
-To może gra w butelkę?! Na całowane?! Będzie zabawnie!- krzyknął Zayn.
-No nie wiem.. może być fajnie .. to jak?- dodał Liam.
Wszyscy się zgodzili.
-Idę po Harry'ego - powiedział Loui i zniknął . Po chwili pojawił się wraz z Harry'm.
usiedliśmy w kółku na podłodze a ja wyciągnęła z torby pustą butelkę po Pepsi. Po długich sporach pierwszy kręcił Liam. Wypadło na Zayna. Postanowiliśmy, że chłopcy całują się w policzek, a chłopak z dziewczyną  policzek, w usta lub dłuższy pocałunek.Kolejność dowolna itp. Popostu całujemy się jak się natrafi albo jak chcemy.
Liam cmoknął Zayna w policzek. Było dużo śmiechu bo długo się przymierzali do tego.
Zayn wylosował farbowanego blondyna. Bez większych ogródek cmoknął go w policzek. Nialler wylosował z kolei Valerie. Lou był troszkę zazdrosny gdy Nialler cmoknął Val w policzek. Gdy kręciła Val wypadło na Louisa . Mój braciszek bardzo się ucieszył i cmoknęli się z Valerie w usta. Trwało to dość długo ^_^. Wszyscy potem bili i brawa. Loui wylosował mnie . Skomentowałam to cichym ' ok... '. Cmoknął mnie w policzek a ja się uśmiechnęła ale nie czułam się za dobrze wiedząc , ze całuje mnie mój brat. Nadeszła moja kolej kręcenia.
- Boże tylko nie Harry.. Tylko nie Harry.....- myślałam w głowie. Przełknęłam ślinę gdy butelka jak na przekór zatrzymała się na Hazzie. Chłopy skomentowali to długim :'uuuuuuuuu'...
- Mam pomysł!- krzyknął Niall. -skończymy zabawe ale pierw się napijmy czegoś.- dodał i wybiegł z pokoju po chwili przyniósł paręnaście piw, 5 czy 6 butelek wódki i zgrzewke pepsi.
Wznowiliśmy zabawawe gdy byliśmy 'troche' wstawieni. \
Bałam się pierwsza zrobić jakikolwiek ruch. Skierowała się ku policzkowi loczka ale w ostatniej chili on odwrócił głowę i pocałowaliśmy się w usta. Nagle Harry lekko wsunął język i przysunął mnie bliżej. To było cudowne uczucie. Czułam jak w moim brzuchu tańczą motyle, jakby miały zraz mnie rozerwać. Harry pogłębił pocałunek i zupełnie straciłam głowę. To , ze byliśmy  pijani dodawało nam odwagi i sprawiało , że obydwoje nie chcieliśmy tego przerwać.W końcu się oderwaliśmy od siebie. Hazz uśmiechnął się do mnie i usiedliśmy na swoje miejsca.
-Ooo wiecie jak długo to trwało?- spytał nagle Niall.
-Gramy dalej czy nie?-spytał Lou- bo ja chyba odchodzę już - powiedział i wstał.-Idziesz Val?- spytał i wyszli razem.
-Ta my też spadamy do siebie - powiedział Zayn i wyszedł razem z chłopakami do siebie . Został tylko loczek.
Nalał nam jeszcze i w końcu wypiliśmy ponad połowę przyniesionych procentów Nialla.
Położyłam się na łożu, a Harry koło mnie.
-Eh .. fajnie dzisiaj było- powiedziałam ze śmichem.
-No.. - powiedział Harry - mi też się podobało - dodał i uśmiechnął się słodko.
Przysunął się do mnie, położyl się do nie bokiem i podparł na łokciu.Patrzył się na mnie swoimi pięknymi oczami. Położył rękę na moim biodrze i zsunął ją trochę niżej na moje odkryte uda. <odkryte bo miałam krótkie spodenki> Położył ją na wysokości kolana i powoli jechał wyżej i spowrotem w dół.Czułam dreszcze na całym ciele. Zamiast zatrzymać się na początku spodenek pojechał ręką na wysokość mojego brzucha. Wsunął rękę pod moją bluzkę i lekko ją podwinął Kreślił ósemki ma moim brzuchu nie odrywając wzroku od mojej  twarzy. Nachylił się nade mną i szepnął:'Dokończymy to co zaczęliśmy podczas zabawy?'. Nic nie odpowiedziałam bo on złożył już pocałunek na moich ustach.Subtelny pocałunek zmienił się w namiętny. Wsunął język między moje usta i przechylił się tak , że leżał na mnie. Wsunął ręce z tyłu pod moją koszulkę. Muskał opuszkami palców moje plecy. Podczas pocałunku było czuć  jego pożądanie. Całował  łapczywie jakby miał mnie zaraz stracić. Złapał za koniec mojej bluzki i już leżała na podłodze. Po chwili dołączyła do niej bluzka Stylesa. Zaczął całować mnie po szyi , dekolcie i brzuchu potem znowu wracają do ust, w które wpijał się łapczywie. Jego ręce powędrowały do zapięcia moich spodni. Odpiął je , a ja zaczęłam się trochę denerwować . Nie wiedziałam co mam zrobić. Zsunął je za mnie zwinnie i znalazły się tam gdzie reszta naszych ciuchów. Jego spodnie niedługo też tam się znalazły. Położyłam ręce na jego torsie. Spanikowałam gdy jego ręce znalazły się na zapięciu mojego stanika. Nie mogłam TEGO  z nim teraz zrobić!
-Harry ..!Stój!- powiedziałam odwracając Głowę , żeby oderwać się od pocałunku.-Zaszliśmy trochę za daleko..- dodałam szepcząc.
-Jasne... też tak mi się wydaje - powiedział Harry uśmiechając się.
-Może nie teraz... innym razem... znamy się za krótko i ...-nie dał i dokończyć bo położył palec na twoich ustach.
-Rozumiem. Nie tłumacz się. Też nie chcę tego teraz zrobić.. ale to ty tak na mnie działasz..- szepnął ci nad uchem.- Doprowadzasz nie do euforii .. kusisz mnie ... Wiem , ze jestem pijany ale ludzie pijani mówią prawdę..- tak więc nie kłamie...- dodał.- Gdy cię widzę to...to...to moje serce wariuje... wiem , ze możesz tego ie pamiętać ale... to może nawet lepiej... - powiedział.
Wstał i założył spodnie.
-Miłej nocy - powiedział uśmiechając się  po czym wyszedł.
Przebrałam się w soje spodenki i starą koszulkę Lou , którą mu kiedyś zabrałam i poszłam spać...\

Ja i Hazz:



 Ja i Val :

 Ja:

 Val:

 Harry:

Warjaciki xD ♥


-------
Jeśli czytasz- skomentuj. Dla mnie to ważne a dla ciebie t tylko pare minut. Ciekawi co dalej?
Alex xxx.


6 komentarzy:

  1. OOOOOOOO TEN ROZDZIAŁ JEST TAKI klsdahguefgweihwegui <333333333333333333333

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. trochę tu za słodko ale oni i tak na razie nie będą razem xD chyba .. jeszcze nie wiem ale na razie tak planuje ;D xx.

      Usuń
  2. ojejejeje od razu zaczęłam sobie wyobrażać siebie i Harrego! Dzięki za poprawę humoru :) A chłopak na pierwszym zdjęciu zupełnie go przypomina!

    OdpowiedzUsuń
  3. boskie opowiadanie :D czekam na kolejne rozdziały ! ;) masz talent dziewczyno,nie myślałaś nad tym żeby napisać książkę ?:P

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny rozdzial! Szkoda, ze tak pozno trafilam na twojego bloga, bo piszesz naprawde fajnie. Zapraszam do mnie http://imaginy-1dbyme.blogspot.com/?m=1 (dopiero zaczelam, ale chce poznac opinie :) )

    OdpowiedzUsuń